Top
Kosmetyki na wakacje

[dropcap]J[/dropcap]eśli ktoś w miarę na bieżąco śledzi moją stronę na Facebook’u lub Instagram, to na pewno już wykminił, że po tygodniach spędzonych w trójmiejskich stronach, w końcu wychylam nos poza miasto, ba, poza kraj nawet! Tak, oto nadszedł czas, abym zaznała gorącego słońca, które stopi moje ciało niczym skrzydła Ikara 😉 No, powiedzmy, że tak to będzie wyglądało, bo skoro o ciele już mowa, to akurat moje z Heliosem nie bardzo się lubi i muszę o nie podwójnie dbać podczas zbliżającej się podróży. Nie jestem jeszcze spakowana na wyjazd, nie mam pojęcia, którą kieckę i które szorty zabrać, ale listę obowiązkowych kosmetyków zamknęłam już dawno, a dzisiaj udało mi się wykupić wszystkie zawarte na niej pozycje. Przedstawiam zatem listę pięciu kosmetyków, dla których na pewno nie zabraknie miejsca w bardzo ograniczonej przestrzeni mojego bagażu 🙂

Kosmetyki na upał

1. Woda termalna w spray’u

Gdy tylko zapadła decyzja, że mój tegoroczny kierunek wakacyjny to gorąca Grecja, od razu wiedziałam, że muszę wyposażyć się we wszystko, co chłodzi i koi spieczoną skórę. Zakup wody termalnej był zatem naturalną koleją rzeczy w tym przypadku. W Superpharmie polecono mi tę marki Uriage i po krótkim testowaniu podczas dzisiejszego upału jestem bardzo zadowolona 🙂 Uczucie spryskiwania twarzy tym specyfikiem rekompensuje wszystkie godziny spędzone w lepiącej się, nagrzanej skórze, która w końcu ma szansę doznać wilgotnego ukojenia.

Eau thermale, Uriage, ok. 12 zł

2. Krem tonujący SPF 50+

W poradniku na temat gadżetów doskonałych na festiwal muzyczny wspominałam o podkładzie Iwostin – on również będzie mi towarzyszył w Grecji, ale postanowiłam wypróbować kolejną nowość kosmetyczną, czyli krem tonujący z wysokim filtrem od Ziaji. Zapewnia dużo wyższą ochronę skóry (Iwostin ma SPF 30, ten aż 50+), jednak niedoskonałości maskuje słabiej, zatem planuję mieszać ze sobą oba produkty lub stosować zamiennie – w dzień Ziaję, wieczorami Iwostin.

Krem tonujący SPF 50+, Ziaja, ok. 19 zł

3. Zapachowa mgiełka do ciała

Sporo się nachodziłam za tym specyfikiem, ale udało się! Mgiełka to świetne rozwiązanie podczas gorących podróży, jednym spryśnięciem można się momentalnie odświeżyć, a w przeciwieństwie do wody termalnej ma też ładny zapach. Nie jest to oczywiście trwały efekt zapachu, ale wystarczy – w końcu gdy słońce praży, wszelkie zapachy są wręcz denerwujące dla nosa, więc mgiełka to doskonałe wyjście z sytuacji 😉 Podobne dostępne są na pewno w Body Shop, Yves Rocher, ja jednak znalazłam tańsze rozwiązanie – mgiełkę od Playboy’a. Brzmi fatalnie, wiem, ale poza nazwą wszystko mi w niej pasuje 😉

Mgiełka do ciała, Playboy, ok. 20zł

4. Krem ochronny z filtrem SPF 50

Tak naprawdę to planowałam kupić filtr SPF 100, jednak jest ciężko dostępny – szukałam w kilku aptekach i nie ma letko z wyborem. Postanowiłam dokupić więc coś z Iwostinu, wcześniej używałam już ich kremu z filtrem SPF 50, jednak sądząc po objętości opakowania jest przeznaczony raczej do twarzy niż ciała, więc do ciała kupiłam inny specyfik z tej samej serii. Mam nadzieję, że uda mi się uchronić przed złowieszczym słońcem południa 😉

Krem ochronny SPF 50, Iwostin, ok. 40zł

5. Preparat na usta i znamiona z filtrem SPF 30

Ostatnio moje usta dostają mocno w kość, są bardzo przesuszone, więc jadąc do upalnego, greckiego klimatu postanowiłam zadbać i o nie. W drogerii znalazłam balsam od Ziaji, a ponieważ bardzo lubię ich produkty, zdecydowałam się na zakup. Małe, poręczne opakowanie, wysoki filtr, na pewno przyda mi się podczas podróży 😉

Preparat na usta i znamiona sPF 30, Ziaja, ok. 10zł

***

Jak wspomniałam we wstępie, kosmetyki muszą mi się zmieścić do bagażu i to na dodatek podręcznego, więc wybór produktów był bardzo ostrożny, tak abym nie skończyła przy lotniskowym śmietniku, wyrzucając ze łzami w oczach połowę mojej kosmetyczki 😉 Wybierałam więc produkty o małej objętości, natomiast mgiełkę (która ma pojemność 200ml) przeleję do mniejszego dozownika ze sprayem, zakupionego w Superpharm. Będzie to też dużo wygodniejsze przy zwiedzaniu zabytków już na miejscu, w końcu lepiej nosić przy sobie jak najmniej 😉 Jeśli macie jakieś dodatkowe pomysły na produkty, które mogą się przydać w upalnym klimacie, koniecznie dajcie znać! Może zdążę je jeszcze kupić przed wyjazdem, mam czas do wieczora! 😉