Ananasowy prezentownik 2020: dalej kupujmy polskie produkty!
W prezentowniku przygotowanym w 2018 roku podzieliłam się z Wami moją propozycją na utrudnienie, ale jednocześnie uszlachetnienie misji kupowania podarunków dla bliskich: zamiast wybierać spośród nieskończonej ilości możliwości, postawiłam na wyłącznie produkty polskich marek i na dodatek wyprodukowane w Polsce
Ananasowy prezentownik 2018: kupujmy polskie produkty!
Kupowanie prezentów z roku na rok staje się coraz bardziej rutynowe. Pamiętam, że jako uczennica podstawówki zabierałam się do pierwszych w życiu zakupów świątecznych dla moich bliskich, spędzałam długie godziny i dni na poszukiwaniu właściwych podarunków. Z pewnością wynikało to
Wielkanoc – to gorsze dziecko
Nie znam osoby, która powiedziałaby "uwielbiam Wielkanoc!!!". Nie znam też żadnej wielkanocnej piosenki, którą można by w tym czasie usłyszeć w radiu. Nie znam marki odzieżowej, która tworzyłaby specjalne wielkanocne kolekcje. A już na pewno nie znam żadnej takiej sieciówki
Mój obywatelski wniosek o nowy artykuł w Konstytucji
Skoro już tyle dzieje się w naszym państwie ostatnimi czasy, skoro co rusz dowiadujemy się o coraz to nowszych ustawach, uchwałach, poprawkach, zmianach i innych rewelacjach, ja również chciałabym o coś zawnioskować: każdy Polak powinien mieć konstytucyjne prawo do przerwy
Photo diary: Moje Święta
Świąteczne upodobania dojrzewają razem z nami. Gdy jesteśmy mali najbardziej cieszy nas oczywiście moment rozpakowywania prezentów. Po latach zaczynamy doceniać wspólne biesiadowanie, dzielenie się opłatkiem, kolędowanie, niekończące się rozmowy z rodziną. Ale w końcu przychodzi dzień, w którym najlepiej czujemy
Jak zrobić kartki świąteczne, czyli o przewadze prostych gestów
Nigdy nie słynęłam ze zdolności manualnych, chociaż zawsze bardzo starałam się to zmienić, przykrywając braki umiejętności kreatywnością. Zawsze jednak wszelkie prace manualne sprawiały mi ogromną radość, uwielbiałam kolorować, rysować, wycinać, ozdabiać, kroić sałatki (pamiętacie ze szkoły te wyjątkowe dni, gdy
Niech się dzieje magia!
Ok, stało się. Przyznaję się bez bicia, że z dniem 6 grudnia b.r. oficjalnie poddałam się świątecznemu nastrojowi. Nie stawiałam najmniejszego oporu, po prostu obudziłam się rano, wyjrzałam z łóżka i widząc mikołajkowy pakunek zaadresowany "Hania" momentalnie uległam. Od dzisiaj