Top
Takie rzeczy?!, czyli inspiracje z sieci

Po kilkudniowej przerwie, spowodowanej zmianami logo i typografii na stronie (gdy wpadnę na jakiś pomysł odnośnie design’u bloga, nie mogę skupić się na pisaniu postów, dopóki go nie zrealizuję, więc stąd ta przerwa techniczna;)), wracam do Was z poniedziałkową dawką inspiracji! Halloween coraz bliżej, więc powoli przemycam tutaj jakieś inspiracje – chociaż “święta” jako takiego nie lubię, to uwielbiam ozdoby z dyni, które bardziej niż z Halloween kojarzą mi się po prostu z jesienią. Ponadto jest też trochę inspiracji ze świata mody (jedna z nich już raz pomogła mi wybrać rano ciuchy do założenia), więc mam nadzieję, że każda (i każdy, rzecz jasna!) znajdzie coś dla siebie 🙂

Suknie ślubne na przestrzeni stu lat

Kolejny z serii filmik o tym, jak moda zmienia się na przestrzeni wieku – tym razem na tapecie suknie ślubne. Niesamowite, co niegdyś wkładały na siebie panny młode 😉 Mi do gustu najbardziej przypadły modele z 1945, 1975 i 1995 roku. W której Wy się widzicie, kobitki?

Bananowe brownie od Make Cooking Easier

Jestem ogromną fanką Make Cooking Easier – chociaż nie zdarzyło mi się jeszcze korzystać z przepisów od Zosi, to wystarczy mi przeglądanie zdjęć jej potraw i deserów – są obłędne. Jednak jej wpis z bananowym brownie bije na głowę dotychczasowe wpisy. Intensywne kolory, a przy tym bijąca z fotografii cudowna jesień powaliły mnie na łopatki. Mogłabym tak siedzieć i oglądać je w kółko, najlepiej zagryzając przy tym kawałek ciasta z tego przepisu 😉 Polecam obejrzeć cały wpis: [Link]

Bananowe brownie w wykonaniu Make Cooking Easier

Bananowe brownie w wykonaniu Make Cooking Easier

Street fashion podczas PFW

Nie ma się co rozwodzić nad tym, że styl Paryżanek nie ma sobie równych, ani nad tym, że podczas Paris Fashion Week bije na głowę sam siebie. Po prostu przejdźcie do jednej z tysiąca galerii, w których znajdziecie niekończące się źródło modowych inspiracji: [Link] (ja zainspirowałam się jednym ze zdjęć, czego efekty widać w tym poście)

Chiara Ferragni PFW SS 2015/2016

Chiara Ferragni wygrała wszystko tym outfitem <3

Nowe przygody Bridget Jones

Niedawno trafiłam w TV na pierwszą część przygód Brigdet i przekonałam się, że pomimo upływu lat, ta postać wciąż potrafi mnie rozbawić, niemalże do łez 🙂 Aż tu nagle trafiam na informację, że rozpoczęły się zdjęcia do trzeciej już produkcji o pulchnej pannie Jones! Już rezerwuję wieczór w kinie 😉

Bridget Jones część 3

Bridget Jones część 3

Coco and Mingo, czyli patrz i wzdychaj

Uwielbiam ładne blogi, które niekoniecznie czytam, ale po prostu oglądam. Ostatnio, szukając inspiracji dla mini rebrandingu mojego ananasa, przeszukiwałam sieć pod kątem pięknych design’ów bloga. Stworzę chyba osobny wpis o takich stronach, ale jedna z nich zapadła mi w pamięć tak mocno, mocno, więc podzielę się nią z Wami od razu: [Link]

Coco and Mingo

Coco and Mingo

Pomysły na dynie

Wydrążyć miąższ, a potem wyciąć oczy i usta w dni to każdy potrafi, więc jeśli w tym roku poszukujecie czegoś specjalnego, być może wpadnie Wam w oko coś z tego linku. Ja zdecydowanie wybieram opcję ananasa, chociaż podejrzewam, że to melon w przebraniu, a nie dynia, no ale kto by się tam przejmował szczegółami 😉 [Link]

Dynie emoji

Dynie emoji

Souvenir d’un Futur, czyli Paryż, jakiego nie znacie

Nie jest do stricte część Paryża, bo tak naprawdę budynki te mieszczą się w miejscowości Noisy-le-Grand, ale zalicza się ona do aglomeracji paryskiej. Co w niej wyjątkowego? Powstała tam postmodernistyczna dzielnica, eksperyment architektoniczny, który miał wyznaczać nowy kierunek stylistyczny w nowym porządku świata, jaki nastał po zakończeniu II wojny światowej. Jestem zafascynowana tymi budowlami, które wyglądają co najmniej jak z innej galaktyki. Od dzisiaj moim marzeniem jest zobaczyć je na własne oczy, tak jak widziałam Barbican Centre, bo to właśnie z nim automatycznie powiązałam podparyską Noisy-le-Grand. Koniecznie obejrzyjcie więcej zdjęć: [Link]

Laurent Kronental

Projekt: Laurent Kronental

Pierwszy sklep bez opakowań w Warszawie

Przyznam szczerze, że nie słyszałam wcześniej o takim trendzie, aby otwierać sklep, w którym nie ma opakowań lub jest ich minimalna ilość: klienci, aby kupić np. kilogram fasoli, muszą przyjść z własnym opakowaniem. Pomysł dość ciekawy, tak samo ciekawe jest to, jak ta wizja sprawdza się w rzeczywistości. Niemniej jednak sklep Nagie z natury pochwalić się może świetnym design’em i to w dużej mierze dlatego znalazł się na tej liście. [Link]
Nagie z natury, Warszawa

Nagie z natury, Warszawa

***

Teraz pozostaje mi już tylko życzyć Wam produktywnego tygodnia 😉 Mam nadzieję, że czujecie się nieco zainspirowani tymi ciekawostkami z sieci. Enjoy!