Top

Przy okazji publikacji kolejnych przepisów, stale powtarzam, że uwielbiam proste i lekkie dania. Dlatego pochwaliłam się Wam przepisem na najprostsze ciasto świata czy sałatkę z pęczakiem i pomidorami. Dobra potrawa lub deser według mnie musi być łatwa w przygotowaniu, bo to wszystko składa się na jej “dobrą jakość”. Dzisiaj mam więc dla Was banalnie łatwy przepis na bardzo smaczne puszyste naleśniki. Oczywiście w wersji fit, ale standardowo zachęcam do wszelkich własnych modyfikacji 🙂

150727_nalesniki4

Potrzebujesz:

  • pół szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej,
  • 400g (1 duże opakowanie) jogurtu naturalnego, może być typu bałkańskiego (może być też light, wedle uznania),
  • 1 jajko,
  • 2-3 łyżki oliwy z oliwek,
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia,
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej,
  • maliny lub inne świeże owoce sezonowe (osobiście próbowałam też bananów, truskawek i borówek amerykańskich, ale maliny pasowały mi najbardziej:)).

Dodatkowo: olej do smażenia, teflonowa patelnia (np. specjalna do smażenia naleśników), cukier puder.

Przygotowanie:

  1. Odmierz połowę opakowania jogurtu naturalnego (200g), a następnie połącz go z pozostałymi składnikami w misce i wymieszaj trzepaczką do uzyskania w miarę gładkiej masy (ze względu na użycie mąki pełnoziarnistej nie będzie idealnie gładka).
  2. Rozgrzej olej na patelni. Ciasto dozuj według uznania – twórz mniejsze placuszki lub większe (masy starczy na 4-5 małych naleśników lub 3 duże).
  3. Smaż naleśniki po kilka minut na każdej stronie, delikatnie przewracaj je łopatką do naleśników. Jeśli używasz mąki pełnoziarnistej, ciasto może się łatwo “drzeć”, więc należy je przewracać bardzo delikatnie.
  4. Usmażone naleśniki przełóż na talerz, polej pozostałą częścią jogurtu naturalnego i posyp cukrem pudrem oraz malinami lub innymi wybranymi owocami.
150727_nalesniki5 150727_nalesniki3

Naleśniki robi się błyskawicznie i równie szybko zjada 😉 Przedstawiony przepis jest przeznaczony na śniadanie dla jednej osoby – specjalnie tak go skomponowałam, bo przeważnie (póki co) śniadanie przyrządzam tylko sobie, więc zależy mi na przepisach stworzonych z myślą o pojedynczej porcji. Chociaż muszę przyznać, że naleśniki są bardzo sycące i zwykle jeden zostawiam sobie na później (spokojnie można go przechować w lodówce nawet na następny dzień). Polecam wypróbować, myślę że nawet będąc na diecie nie można tego uznać za grzech ciężki, bo zadbałam o to, aby składniki były zdrowe i lekkie (mąka pszenna pełnoziarnista to mój hit kulinarny <3). Smacznego, łasuchy 🙂

150727_nalesniki1