Szlagiery czerwca i lipca
Przez Open'era przepadł mi właściwy termin na zrobienie postu o największych zakupowych (i nie tylko takich!) hitach czerwca, ale może to i dobrze się stało, ponieważ w czerwcu namiętnie kupowałam różne balsamy do ciała, których skuteczność można ocenić po nieco
See Bloggers w obrazach i kilku słowach. Prawie.
To miała być porządna relacja, opatrzona licznymi uwagami i spostrzeżeniami, jakie pojawiły się w mojej głowie podczas trzeciej już edycji See Bloggers. Ale w międzyczasie swój tekst opublikował MrCichy, a na Facebook'u pojawił się status Marcina Michno i chyba nie mam nic do
Puszyste naleśniki śniadaniowe
Przy okazji publikacji kolejnych przepisów, stale powtarzam, że uwielbiam proste i lekkie dania. Dlatego pochwaliłam się Wam przepisem na najprostsze ciasto świata czy sałatkę z pęczakiem i pomidorami. Dobra potrawa lub deser według mnie musi być łatwa w przygotowaniu, bo
Knödel, czyli polska kluska z umlautem
Można by pomyśleć, że bistro Knödel, które wiosną tego roku otwarto na ulicy Wajdeloty w Gdańsku Wrzeszczu, to raj dla smakoszy polskich klusek i piekło dla bezglutenowców. W rzeczywistości nie jest tak do końca ani jednym, ani drugim. Czym więc jest
Idźcie na randkę!
Będąc w stałym związku, z biegiem lat zauważa się ogromną różnicę między zachowaniem na początku wspólnej przygody, a tym teraźniejszym. Pamiętam, że kiedyś nie pokazałabym się Lubemu ubrana "po domowemu", tj. w znoszonym dresie i za dużej koszulce-reklamówce (w nich jest
Lato w mieście
Człowieka pracującego przy komputerze w wakacje wypatrzysz z odległości co najmniej kilometra - jego skóra nie zaznała słońca, więc bije od niej blady, bialutki blask. Jeśli na dodatek ów człowiek ma medycznie uwarunkowany zakaz opalania się, wypatrzysz go już z
“Mamma Mia!” w Teatrze Muzycznym Roma
Moje wypady do Warszawy zazwyczaj opierają się na dwóch aktywnościach - zakupach i wyjściach do teatru. Przy okazji sporo jem, sporo spaceruję i często bywam w kinie, ale to właśnie sklepy i teatry najczęściej przyciągają mnie do Stolicy. Nie mogłam
Sześć razy “zawsze”, czyli moje przemyślenia po Open’er Festival 2015
Tegoroczna edycja Open'era pod wieloma względami różniła się od poprzednich i wydaje mi się, że każdy miał okazję to zauważyć. Mi, przykładowo, najbardziej rzuca się w oczy nieustająca euforia i fala miłości do tego festiwalu zalewająca internet i gazety od