Obowiązkowa lektura freelancera, czyli książka: Wielka Magia. Odważ się żyć kreatywnie
Jest poniedziałek rano, tuż po długim weekendzie. Wstałam wcześnie, tuż po 7:00 wyszłam z domu, bo od rana było co załatwiać. Ale uwinęłam się z tym szybko i już przed 9:00 byłam z powrotem. Co za szczęście, pomyślałam - wcześnie
25 życzeń na 25. urodziny [AKTUALIZACJA ROK PÓŹNIEJ]
Dzień urodzin zwykle jest wyjątkowy, człowiek wręcz unosi się ze szczęścia nad ziemią słysząc te wszystkie miłe słowa i życzenia, które składają mu ci bliscy, i ci nieco dalsi. Moje tegoroczne urodziny przybrały dosłowne znaczenie wyrażenia "unosić się nad ziemią".
3 rzeczy, których nauczyłam się dzięki maturze
Niewiele mam wspomnień z mojej matury, chociaż do egzaminu dojrzałości podchodziłam raptem 6 lat temu (sic!). Nie mam nawet żadnego pamiątkowego zdjęcia z tego okresu, które mogłoby mi przypominać, jak wtedy wyglądałam, a to z kolei przywoływałoby wspomnienia, jak się
Być jak Dawid Podsiadło
Ostatnie, co można o mnie powiedzieć, to że nie dbam o swój wizerunek i opinie jakie o mnie krążą. Z jednej strony można to uznać za bardzo pozytywną cechę, bo motywuje do pracy nad sobą, swoim charakterem i zachowaniem. Ale
O świeżych początkach
Gdy wiesz, że przed Tobą coś nowego - nowy etap życia, nowa przygoda lub jakaś inna zmiana, co robisz? Jaki jest Twój rytuał na świeży początek? Bo każdy ma własny, każdy wypracowuje sobie pewien schemat zachowań, który pomaga mu się
I co wtedy, gdy będzie już za późno?
Powoli zaczyna do mnie docierać, że opuszczam zaszczytną lożę osób młodych. Mówiąc osoba młoda nie mam jednak na myśli rubryki "wiek", ale stan umysłu i postrzegania rzeczywistości. Wiecie pewnie, co mam na myśli: osoba młoda to ktoś, kto jest panem swojego świata, nic nie
Nieanonimowe wyznanie
Dzisiaj będzie post inny niż wszystkie, chyba najbardziej pamiętnikowy w historii tego bloga. Otwieram się przed Wami niczym wielka księga, wykładam wszystkie karty na stół i moje serce staje w oczekiwaniu na Waszą reakcję. Kocham blogować. Kocham pisać. Kocham tworzyć treści.
Jak zmienia się życie po obronie?
Uff, udało się, już po! Wczoraj około godziny 12:15, na korytarzu II. piętra gmachu Wydziału Zarządzania i Ekonomii PG rozpoczęła się reszta mojego życia. Oto nie jestem już studentką, nie jestem już pseudostudentką tkwiącą w zawieszeniu pomiędzy końcem ostatniego semestru a
See Bloggers w obrazach i kilku słowach. Prawie.
To miała być porządna relacja, opatrzona licznymi uwagami i spostrzeżeniami, jakie pojawiły się w mojej głowie podczas trzeciej już edycji See Bloggers. Ale w międzyczasie swój tekst opublikował MrCichy, a na Facebook'u pojawił się status Marcina Michno i chyba nie mam nic do
Nie leżeć i pachnieć
Po styczniowej hossie wypadałoby zaliczyć jakąś bessę, ale (kusząc wręcz los o jakieś perturbacje) stwierdzam, że moje zeszłomiesięczne sukcesy nie umywają się do perspektyw lutowych. Jakoś tak się porobiło, że moja sesja skończyła się z chwilą, gdy dla całej Polibudy
Podsumowując
Wspierana przez niebiański głos Jessie Ware, rozliczam się z mojego prywatnego przedsięwzięcia pt. #MOVEmber. Wiem, że niektórzy w ramach akcji o tej samej nazwie nie golili się przez ostatnie trzydzieści dni, ale ktoś bardziej uważny na pewno wie, że mój